Obserwatorzy

sobota, 16 czerwca 2012

Rozdział III


Z perspektywy Amy

Nie wiem czy Claudie dobrze zrobiła mówiąc Blance o tym spacerze, ale
to ich sprawa i ja się nie będę w to mieszać. Następnego dnia wstałam, ubrałam się
i poszłam do domu. Postanowiłam, że zadzwonię do Skip’a i porozmawiam
z nim o tym spacerze. 1 sygnał, 2 sygnał, 3…
-Tak słucham? Spytał zaspany Skip. Miałam wyrzuty sumienia, że go obudziłam.
Przecież to on miał do mnie zadzwonić a ja się nie potrzebnie niecierpliwię. 
- Witaj Skip. Przepraszam, że Cię obudziłam.
- Nie, nie obudziłaś mnie. Wiedziałam, że skłamał mimo to i tak było miło, że go
zbudziłam a on nadal chce zemną rozmawiać.
-Wiem, że Cię obudziłam. Powiedziałam krótko .
- Co z naszym spacerem? Dodałam.
-Nie, nie obudziłaś. I nawet się zemną nie wykłócaj. A co do spaceru, to co ty na
to bym teraz do Ciebie wpadł i byśmy poszli?
-Teraz? Jasne, czemu nie!
-Będę za 10 min. Kiedy to powiedział od razu się rozłączył. Nawet nie zdążyłam
zaprzeczyć. Przecież nie zdążę w 10 ubrać się i umalować. Ale długo nie czekałam
i od razu pobiegłam do garderoby i zaczęłam przeglądać swoje cichy. Postanowiłam,
że ubiorę się w lekką, zwiewną białą sukienkę w koronkę do tego brązowy pasek,
beżowy sweter i zieloną ciemną torebkę w jasne wzroki. Następnieb poszłam do łazienki,
wzięłam do ręki eyeliener i zaczęłam malować sobie cienkie kreski. Nie minęło 10 minut a
Skip już pukał do moich drzwi.
-Cześć Skip! Mój kącik ust uniósł się do góry, przytuliłam
się do chłopaka i wyszłam na zewnątrz.
-Witaj Amy! Złapał mnie za rękę i powolnym krokiem ruszyliśmy do parku.
Spacerowaliśmy dosyć długo, rozmawialiśmy szczerze mówiąc o niczym. Wkrótce
Skip zaczął mówić do rzeczy. Wreszcie, mówił po co poszliśmy na ten spacer. Nigdy
nie chodziliśmy na takie wyjścia więcbjak dla mnie to było coś dziwnego. Usiedliśmy na
ławce i zaczęliśmy się sobie przyglądać. 
-Amy, wiesz.. Chłopak zaczął się denerwować i bawić się palcami.
-O co chodzi Skip? Zapytałam.
-Podobasz mi się. Powiedział pod nosem, że usłyszałam tylko jakiś szmer.
-Możesz powtórzyć? Spojrzałam w jego oczy i położyłam rękę na jego policzku.
-Podobasz mi się. Powiedział głośno. Uśmiechnęłam się i zbliżyłam swoje usta do jego.
Obdarzyłam je głębokim pocałunkiem.
-Ty mi również. Uśmiechnęłam się pewnie, położyłam drugą dłoń na jego policzku
i zaczęłam go całować, tym razem namiętniej, czulej. 
-Cieszę się, że to mówisz. Cieszę się z tego spaceru, gdybym nie to, że Blanca
nastawiła mnie bym Cię zaprosił na ten spacer. Sam bym przecież się nie odważył. Było
już ciemno, szczerze nawet nie wiem jak to możliwe, że tak szybko minęło tyle czasu.
Spojrzałam na swój telefon. Wskazywał on godzinę 19:34. Musiałam już wracać ponieważ,
i  tak wczoraj w domu mnie nie było od rana.
-Skip, muszę już Iść. Wstałam.
-Odprowadzę Cię do domu, nie pójdziesz nigdzie sama. Uśmiechnął się czule, przytulił,
złapał za rękę i odprowadził mnie do domu. Kiedy doszliśmy na miejsce, długo
staliśmy w ciszy.. W końcu chłopak się nade mną pochylił i przybliżył do pocałunku.
Stanęłam na palcach, położyłam dłoń na jego bladym policzku i pocałowałam go na
pożegnanie.  Uśmiechnęłam się i wróciłam do domu. Jestem pewna, że nigdy nie zapomnę
o tym dniu. Poszłam na górę do swojego pokoju. Postanowiłam, że tylko wejdę na
facebook’a, twitter’a i pójdę spać. Na portalach internetowych jak zwykle nie działo
się nic ciekawego.
*następnego dnia*
-Która to godzina? Zapytałam, budząc się. Sprawdziłam zegarek, była godzina 7:25.
Wstałam, przetarłam swe oczy i poszłam do łazienki. W niej zaczęłam się malować. Jak
zwykle nałożyłam tylko nie wielką ilość eyeliener’u. Następnie poszłam do garderoby.
Ubrałam beżowy sweter zakładany przez głowę, czarne rurki do tego założyłam naszyjnik
z sową oraz łososiową chustkę. Udałam się do kuchni, zrobiłam sobie do jedzenia grzanki z
serem. Zjadłam je i poszłam do szkoły. W niej nie działo się nic niezwykłego. Jak zwykle,
codzienna rutyna która jak zwykle mnie dobijała. Wracając do domu postanowiłam, że pójdę
skrótem. Idąc zauważyłam chłopaka idącego w moją stronę. Przestraszyłam się, nie ufam
takim typom. Chłopak był w kapturze, był najwidoczniej przygnębiony. Zrobiłam to samo,
skryłam swoje włosy w kaptur i zaczęłam patrzeć w ziemię. Idąc, uderzył mnie w ramię.
Upadłam.
-Em, przepraszam za to. Chłopak wyciągnął do mnie rękę, złapałam za nią i wstałam.
-Nic nie szkodzi. Odpowiedziałam krótko i od razu poszłam.
-Chwila poczekaj! Mężczyzna złapał mnie za rękę, przestraszyłam się.
- Dasz mi może swój numer? Jestem Liam. Liam Payne. Spojrzałam na niego ze
zdziwieniem To ten chłopak z One Direction? Przecież oni mieszkają w Londynie, co mogą
robić w Australii?
-Jasne. Czemu nie: 77677798. Ja jestem Amy White. Uśmiechnęłam się delikatnie, i
poszłam do domu. Nie mogłam uwierzyć w to, że spotkałam chłopaka z One Direction.





















Liam Payne (Liams, Payne, Pay)
 wzrost: 174 cm
waga: 53 kg
kolor oczu: ciemny brąz
kolor włosów:
 - naturalny: kasztanowy blond 
- aktualny: ciemny blond
kolor cery: jasny.
 miejsce urodzenia: Wolverhampton (Londyn)
 data urodzenia: 29 sierpień 1993 rok
wiek:16 lat
 znak szczególny: brak
Rodzina:
 -Matka: Tifany (bez pracy)
 -Ojciec: Joe (menadżer)
Hobby:
Granie na gitarze, śpiew.
słucha: The Beatles.
 Charakter: Wesoły, pomocny. Zawsze pomoże każdemu przyjacielowi.
Ciężko mu zagadać do dziewczyny ale to on robi pierwszy krok na randce.
Członkowie zespołu "One Direction" nazywają go terapetuą bo daje
najlepsze rady. Jest bardzo oddany, jak jest z jakąś dziewczyną to jej nie
zdradza.


Od Autorki: Wiem, wiem często dodaje nowe rodziały. Ale to źle? 
Piszecie mi wiele komentarzy to ja szybko dodaję nowy rodział.
Mam do was takie pytanie: Która z bohaterek podoba się 
wam najbardziej? 


13 komentarzy:

  1. szalejesz dziewczyno ;* oczywiście podoba mi się Blanca ;) szalona,spontaniczna kobitka <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Dokładnie.. Szalejesz ! Pisanie idzie ci coraz lepiej ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Oooo.! WIĘCEJ, WIĘCEJ, WIĘCEJ PROSZĘ! Piszesz rewelacyjnie'! Oby takk dalej, no i Liam się pojawił ;)) Mam nadzieję, że kolejny rozdział pojawi się dość szybko ;*


    http://beyourseeelf-lifestyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie dam rady odpowiedzieć na pytanie, bo wszystkie są super . :DD
    Bardzo podoba mi się to, jak piszesz, cudnie . :)
    Czekam oczywiście na nn . :D
    I ładne to ubranko. :)
    dziękuję ci za tak miły komentarz u mnie na blogu, dziękuję, to bardzo miłe . <33
    Dziś planuję 24, jak chcesz, to wpadnij wieczorem. :) pozdro ! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. hej, zapraszamy na nowy blog z opowiadaniem o 1d. jeżeli wam się podoba to komentujcie&obserwujcie - http://hard-bland-sensitive.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  6. jejkuuuu Skip i Amy razem *.* ale kurde, ona poznała Liama, ah jaram się jak pochodnia! co dalej, co dalej?! <3

    zapraszam na nowy rozdział do mnie ;) [http://heart-without-you.blogspot.com/]

    OdpowiedzUsuń
  7. Jednym słowem tego nie da się określić bo jest to zajebiste i, i... no i własnie aż brakuje mi słów! Skip i Amy razem, ciekawe jak to się potoczy skoro poznała Liama ...
    Bardzo mi się podoba to jak piszesz i dziękuje za zaproszenie i miłe komentarze pod moimi rozdziałami. To na prawdę dla mnie wiele znaczy gdy znam waszą opinie na temat tego co piszę :).
    Prawdopodobnie dziś wieczorem zamieszczę rozdział, także zapraszam CC:
    http://nie-pytaj-o-sens.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Super . < 3

    Zapraszam również do siebie. Zachęcam do czytania i komentowania. : D < 3
    myjudgementiscloudedliketonightssky.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. u mnie rozdział 16 ;3
    www.paradise-with-you.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Jejku ! Świetny <3 Pocałowali się.. Awwww <3 *_*

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak zwykle świetny! zapraszam do mnie http://samemistakes-onedirection.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zajebisty. ;D
    Mi tam najbardziej podoba się Blanca XD

    OdpowiedzUsuń