Obserwatorzy

czwartek, 14 czerwca 2012

Prolog

Z perspektywy Blanci

Otworzyłam oczy i spojrzałam na mój zegarek. Wskazywał on 7:47.
- O kurwa! Zaspałam do szkoły! Szybko wstałam, założyłam czarne
rurki i koszulkę z guns n' roses. Umyłam się, zjadałam śniadanie
i wyszłam szybko z domu.
Kiedy byłam już na miejscu odrazu zauważyłam całą swoją paczke,
siedzieli przy ogromnym dębowym drzewie. Poznaliśmy się tam, od tam
tej pory ciągle na przerwach tam siedzimy . Moja paczka była strasznie
rozpoznawalna w tłumie. Ciężko było ich nie poznać, zawsze jak gdzieś
poszli byli inni. Niezwykli. I za to kochałam ich najbardziej.
-O! Przyszedł nasz świrusek! Jai jak i inni moi przyaciele zawsze tak do mnie
mówili, nie przeszkadzało mi to. Uśmiechnęłam się i usiadałam obok Amy
-No cześć skarbie, masz dragi? Zapytałam mojej przyjaciółki, ona zawsze je
miała a ja od pewnego czasu bez nich nie wytrzymywałam. Można powiedzieć,
że się od nich uzależniłam, ale nie przeszkadzało mi to. Nikt się nie martwił o to
czy ćpam czy nie. Nie byłam dla nikogo ważna
-Dzis nie ma ćpania kochanie! Amy pstryknęła mnie w nos i wstała. Jak by
przeczuwała, że zadzwoni dzwonek. Bo pochwili tak się stało i wszyscy
pożegnaliśmy się i rozeszliśmy na lekcje.

Z perspektywy Amy

Żegnaliśmi się ponieważ każdy zajęcia miał gdzie indziej, może było to
bezsesnsu, ale to dowód, że nie wiąże nas szkoła a wspólne przeżycia.
Wszyscy poszli na własne lekcje jedynie Skip podążał za mną. Co on
ode mnie chciał? Odwróciłam się.
-Nie powinieneś iść na lekcje? Zapytałam, cicho i niepewnie,
-Chciałem Cię po prostu zaprosić na spacer, oraz mam nadzieję, że
się zgodzisz. Chłopak uśmiechnął się delikatnie i poprawił sobie fryzure.
-Naprawdę? Jeżeli tak to bardzo chętnie! Uśmiechnęłam się, pocałowałam
Skip'a w policzek i poszłam na lekcje. Ucieszyłam się, że mnie zaprosiła na
spacer. Może z tego wyniknie coś więcej? Ostatnio potrzebowałam miłości
a Skip był dobrym chłopakiem, ale strasznie nieśmiałym. To było w pewnym
sensie urocze, ale mam nadzieje, że nie zachowuje się jak baba. Lekcje mijały
bardzo wolno i na nich nie działo się nic ciekawego, jedynie Mark. Chłopak z
mojej klasy na każdej lekcji nie rozbawiał. To kłócił się z nauczycielką, to
wywalał się z krzesła. Jedynie on mi w tej szkole mnie potrafi rozbawić.

Z perspektywy Claudie

Po lekcjach odrazu poszłam pod "drzewo" To było nasze główne
miejsce gdzie się spotykaliśmy i nie musieliśmy do siebie dzwonić i
ustalać gdzie się spotkamy po lekcjach, ponieważ każdy dobrze wiedział
gdzie będziemy na niego czekać.
Usiadłam przy pniu i zaczęłam czytać swoją ulubionią książkę, dostałam ją od mojej mamy na urodziny. Strasznie mi się spodobała. Wkrótce znajomi przyszli i wszyscy razem poszliśmy zabawić się do domu Blanci, jako jedyna mieszkała sama. Jej rodzice wyjechali niedawno, stary dom sprzedali a jej kupili zupełnie nowy apartament. Strasznie jej zazdrościłam tego, że jej rodzice nie trzymali jej pod kloszem jak moi. Znaczy moja. Mój Ojciec nie żyje ale nie chcę do tego wracać. Kiedy byliśmy już na miejscu, każdy z nas poszedł
w swe strony. Amy i Blanca poszły ćpać. Beau, Luke i James pić, Skip poszedł
na górę grać na play station a ja i Jai poświęciliśmy czas na rozmowy ze sobą.
Usiedliśmy w salonie. I rozmawialiśmy. Przez dłuższy czas, nasz temat był
poświęcony Blance. Moja przyjaciółka za dużo ćpie, ciężko ją spotkać w
normalnym stanie.


A więc o to i prolog. Mam nadzieje, że się podoba i zapraszam do komentowania! 
Być może jutro pojawi się I rozdział! - Blanca .
Wchodzcie na tego bloga! Komentujcie, obserwujcie! <klik>

Bohaterowie






















Blanca Cooper (Blue, Blance, Blooky)
wzrost: 169 cm
waga: 54 kg
kolor oczu: ciemny brąz
kolor włosów:
- naturalny: ciemna czerń
- aktualnie: różowo-białe.
kolor cery: jasny.
miejsce urodzenia: Australia (Melbourne)
data urodzenia: 14 listopad 1994 rok
wiek:16 lat
znak szczególny: kolorowe włosy
Rodzina:
-Matka: Emily (sławna projektantka mody)
-Ojciec: Rob (słynny fotograf)
Hobby:
Fotografia oraz modeling.
słucha: maroon 5, The Beatles.
Charakter: Zazwyczaj jest szalona, pomocna i symaptyczna. Stara się wszystkich
sfatać, ale sama nie umie poradzić sobie ze swoimi uczuciami. Często też się ich
wtydzi. Od nie dawna mieszka sama i nie bardzo sobie z tym radzi, tęskni za
swoimi rodzicami którzy są wiecznie zapracowani. Dzięki swoim przyjaciołom
zapomina o tęsknocie i zawsze jest uśmiechnięta.





















Amy White (A, White, Whity)
wzrost: 165 cm
waga: 53 kg
kolor oczu: ciemny brąz
kolor włosów:
- naturalny: kasztanowy brąz
- aktualnie: kasztanowo-czekoladowe.
kolor cery: jasny.
miejsce urodzenia: Australia (Melbourne)
data urodzenia: 06 maj 1994 rok
wiek:16 lat
znak szczególny: zadbane paznokcie
Rodzina:
-Matka: Litzy (bez pracy)
-Ojciec: Rob (kamerzysta weselny)
Hobby:
Granie na gitarze, śpiew.
słucha: The Beatles, one direction.
Charakter: Uśmiechnięta, pomocna i koleżeńska. Łatwo zawiera
nowe znajomości. Szybko się przywiązuje do ludzi, rzeczy. Czasami
potrafi popłakać się po zdechłym chomiku którego w życiu nie widziała.
Szuka prawdziwej miłości która uchroni ją przed nieszczęściami.





















Claudie Parks (Claud, Claudie, Parks)
wzrost: 173 cm
waga: 57 kg
kolor oczu: zielone
kolor włosów:
- naturalny: orzechowe
- aktualnie: orzechowo-czekoladowe.
kolor cery: jasny.
miejsce urodzenia: Australia (Melbourne)
data urodzenia: 05 czerwiec 1994 rok
wiek:16 lat
znak szczególny: kości policzkowe
Rodzina:
-Matka: Maya (Artystka)
Hobby:
Granie na gitarze, śpiew.
słucha: One direction, Elvis Preasley
Charakter: Zawyczaj nieśmiała, pomocna, ciężko jest się jej
z kimś zapoznać, ale jak już zapozna to nie łatwo się od niej o
dczepić, posiada z ludźmi bardzo dobry kontakt którego nie umie
wykorzystać. Potrzebuje chłopaka przed którym się otworzy.














Janoskians .

Od lewej: Daniel Sahyounie (Skip), Luke Brooks, Jai Brooks,
Beau Brooks, James Yammouni.

















One Direction.

Od lewej:  Liam Payne, Zayn Malik, Louis Tomlinson, Louis Tomlinson, Niall Horan i Harry Styles.