Obserwatorzy

wtorek, 19 czerwca 2012

Rozdział VII


Z perspektywy Blanci.

-Gdzie mój telefon kurwa?- Wykrzyknęłam sama do siebie, ponieważ
mogłam znaleźć mojego telefonu z którym po raz kolejny bawię się w chowanego
i on jak zwykle wygrywa. Posprzątałam cały burdel po imprezie, w końcu znalazłam mój telefon który leżał na stoliku, pod koszulką Skip’a. Po co on zdejmował tą koszulkę? Odblokowałam mój telefon, miałam 10 nieodebranych połączeń.Wszystkie były od Louisa. O kurwa! Zapomniałam o kinie..  Nie czekając od razu do niego Zadzwoniłam. Nie odbierał, po części go rozumiem, no ale jak mam ja się teraz wytłumaczyć? Wybrałam numer Amy, i nacisnęłam zieloną słuchawkę. Może ona mi powie co mam teraz zrobić . Jak się mu wytłumaczyć, ona się zna na tych sprawach. 1 sygnał.. 2 sygnał…
-Tak słucham?
-Cześć Amy! Z tej strony Blanca, chciałam Ci się poradzić. Może się spotkamy?
-Jeśli potrzebujesz pomocy to oczywiście!
-Wpadnę do Ciebie, i wtedy pójdziemy gdzieś na spacer. Co ty na to?
-No dobrze, przychodź jak najszybciej!
-Do zobaczenia!- Po wypowiedzeniu tego zdania od razu się rozłączyłam i położyłam
mój telefon na blacie stołowym, poszłam się przebrać. Założyłam czarne rurki,
biały t-shirt a na to skórzaną kurtkę, z nadrukiem na plecach. Do tego czarną torebkę
i czarne conversy. Kiedy skończyłam się ubierać, od razu wyszłam z domu i poszłam do
Amy. Nasze domy dzieli duża odległość więc szłam do niej około 20 minut. Zapukałam
do drzwi, po chwili otworzyła mi Amy. 
-No cześć stara! Chodź już!- Zaśmiałam się, i złapała moją przyjaciółkę za rękę ciągnąc
ją do wyjścia.
-Chwila! Muszę wziąć jeszcze płaszcz, zbiera się na deszcz.- Rzeczywiście było
pochmurnie, ale ja lubiłam deszcz. Nie kryłam się przed nim jak inni.
-No to bierz płaszcz i chodź!- Krzyknęłam. Whity od razu wzięła z domu płaszcz i obie
poszłyśmy do parku. Wciąż rozmawiałyśmy o jakiś bzdetach. Będąc w parku pomiędzy
drzewami zaczęłam opowiadać o sprawie która mnie nurtuje.
-No to opowiadaj co się stało, że mnie tak wyciągasz nagle do parku!- Pstryknęła mnie
w brzuch a ja od razu zaczęłam opowiadać.
-No więc, pamiętasz, że wczoraj była impreza prawda?
-No pamiętam a co?- Spojrzała na mnie podejrzliwym wzrokiem, że zaczęłam się jej bać.
-W te sam dzień miałam pójść z Louisem, tym z One Direction do kina. No ale, Jai
powiedział, że wpadacie no i głupio było przecież odmówić.. A ja do niego nawet nie
zadzwoniłam i nie odwołałam tego spotkania. I teraz nie odbiera ode mnie telefonów.
A ja chcę go przeprosić za tą całą sytuacje i wgl. Co mam zrobić?- Przełknęłam ślinę i
usiadłam na ławce, a za mną usiadła moja przyjaciółka.
-To może do niego zajdziesz? Przeprosisz go osobiście.. –Zaproponowała.
-Tyle, że ja nie wiem gdzie on mieszka.- Poprawiłam swoją grzywkę i spojrzałam na
Amy z przygnębioną miną. 
-Ale ja wiem!- Na twarzy mojej przyjaciółki pojawił się uśmiech, a po mojej głowie
chodziła jedna myśl. Skąd ona wie gdzie mieszka One Direction?
-Skąd ty takie rzeczy wiesz?- Spytałam z niedowierzaniem.
-No jak wracałam od Ciebie od imprezy, spotkałam Liam’a. No i on zaproponował,
że oprowadzi mnie po domu. Ale wiesz.. oni mieszkają Bilsko Ciebie!
-Oni? Jacy oni?- Znów zrobiłam swoją straszną minę pt: „Co kurwa?”
-No One Direction.  Przeprowadzili się tutaj całym zespołem.
-To chodź, chętnie zobaczę ten ich dom.- Powiedziałam dosyć arogancko, ale dla mnie
to było dosyć dziwne, że Whity wiedziała gdzie mieszka całe One Direction. Jak jakaś
napalona fanka, a jeszcze niedawno się z nich śmiała. No ale cóż, jej sprawa nie będę
się mieszać. Kiedy już doszłyśmy na miejsce, zdziwiłam się. Mają nawet dobry gust,
bo dom z zewnątrz wygląda naprawdę genialnie. Amy pewnie podeszła do drzwi i
zaczęła w nie pukać. Nie czekałyśmy długo wkrótce drzwi otworzył nam Liam. On
i Amy przytulili się na powitanie a ja tylko stałam ..
-Amy! Fajnie, że jesteś!  Co Cię naszło by tu przyjść?- Spytał Liam mojej Whity.
-W odwietki. – Zaśmiała się i pocałowała chłopaka w policzek. – Louis i moja przyjaciółka
muszą coś sobie wyjaśnić. 
-Louis jest u siebie. Zaprowadzić Cię?- Zapytał Liam.
-Jeżeli mógłbyś to poproszę. Jakoś nigdy tu nie byłam.- Uśmiechnęłam się swoim
nie szczerym uśmieszkiem , i podążałam za Payn’em który prowadził mnie do Lou. 
-Tak w ogóle to jestem Blanca.- Uśmiechnęłam się delikatnie, i wyciągnęłam rękę.
-Ja jestem Liam.- Chłopak odwzajemnił mój uśmiech i podał mi rękę. Kiedy zaprowadził
mnie przed pokój Tomilson’a nie wiedziałam co zrobić. Liam zszedł na dół do Amy, a ja
stałam przed drzwiami przez dobre 5 minut. W końcu się odważyłam i zapukałam do drzwi.
-Cześć Lou, mogę wejść?- Spytałam niepewnie.
-Blanca? Co ty tu robisz? Skąd wiedziałaś gdzie mieszkam? Wejdź.- Kiedy weszłam,
bałam się reakcjiLouisa na mój widok. 
-No cześć .. – Pomachałam do niego ręką na powitanie i usiadłam obok niego na łóżku.
-Witaj Blanco.
-Wiesz chciałabym Ci wszystko wyjaśnić.
-Na wyjaśnienia, to chyba za późno. Nie sądzisz? Czekałem na Ciebie tak około godziny.
Mogłaś chociaż  zadzwonić, lub od początku powiedzieć, że nie chcesz aby nasze spotkanie
się odbyło.- Po z każdym zdaniem wypowiedzianym przez Louis’a zaczęłam wszystkiego
żałować aczkolwiek to nie była w zupełności tylko moja wina. Lou też trochę naciskał na
te spotkanie.
-Przecież to nie moja wina, że moi przyjaciele postanowili, że przyjdą i zrobią u mnie w domu
imprezę ?- Wstałam i podeszłam do drzwi.
-No ale mogłaś chociaż zadzwonić, lub odebrać telefon.
-Aha, czyli jak zwykle moja wina..- Do moich oczu zaczęły napływać łzy, szybko
wbiegłam z domu Louis’a. Byłam zła, ale kiedy już byłam już pod swoim domem zrozumiałam,
że to moja wina, że nie mam czego płakać jak to ja wszystko jak zwykle spieprzyłam.



Od Autorki: Jest już VII rodział! Mam nadzieję, że się podoba! Komentujcie,
polecajcie i obserwujcie mojego bloga. No i ogólem postanowiłam, że kolejny
rodział napiszę jak będzie 25 komentarzy. Jak dużo to polecajcie mojego bloga.
Czy polecasz/będziesz polecać mój blog? - Blanca ‡

22 komentarze:

  1. no,no fajnie,fajnie ;) wkońcu jakieś emocje się ukazały ;P jest GIT ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Cuuuudne! Mmm.. coraz bardziej mnie wciąga, weź bo jeszcze się uzależnię i co wtedy zrobisz? ;D
    Czekam na następne części ;*

    http://beyourseeelf-lifestyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. zajebisty rozdział i czekam na nn :P
    informuj mnie na gg 11611401 :P o nowym rodziale

    OdpowiedzUsuń
  4. zgadzam się ten rozdział jest chyba jednym z najlepszych ;D

    Zapraszam do mnie: http://millenium1235.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialny i rozdział i blog. Świetnie piszesz. Oczywiście obserwuję i czekam na kolejny :)


    Zapraszam również do siebie, gdzie przed chwilą ukazał się ósmy rozdział: fallinhappiness.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniały. Bardzo mi się podoba twój styl pisania. :) Czekam na kolejny rozdział.
    Jeśli masz ochotę przeczytać opowiadanie paranormalne to zapraszam do mnie.:)
    http://fantasies-sherry.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Super. Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. super, mam nadzieję, ze niedługo pojawi się nowy rozdział ;D
    Naprawdę bardzo podoba mi się twoje opowiadanie, bo jest takie... inne i to jest zajebiste.
    zapraszam ;D

    http://onedirection-niall-cos-niespotykanego.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. ouououou, dzieje się. Ale Blanca sobie trochę przesrała u tomlinsona, ale mam nadzieję, że wszystko wyjdzie na prostą, bo to słodka parka. no i fajnie mieć taką przyjaciółkę. :D
    pozdrawiam :D
    [whole-heart]
    [now-kiss-me]

    OdpowiedzUsuń
  10. zapraszam do siebie na 17 ;3
    www.paradise-with-you.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapraszam na nowy ;)

    http://something-gotta-give-now.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Obserwowany i polecany od samego początku.
    Rodział super!
    http://nie-pytaj-o-sens.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Zapraszam was na nowy rozdział na :
    http://zawszefajnaxd.blogspot.com/2012/06/prolog.html#comment-form

    Właśnie pojawił się pierwszy rozdział. :D

    OdpowiedzUsuń
  14. super jest. :)
    podoba mi sie styl pisania. <33
    czekam na nn. :)
    zapraszam do mnie .

    http://foundthedestination.blogspot.com/
    http://iwanttobelovedbyyouiwant.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. niech on za nią biegnie! no dalej dalej! <3
    zapraszam na nowego <3 http://heart-without-you.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Super Rozdział czekam na następny :D
    http://onediireection.blogspot.com/ Zostaw po sobie ślad :d

    OdpowiedzUsuń
  17. nowy rozdział na http://hard-bland-sensitive.blogspot.com mam nadzieję, że przeczytasz i skomentujesz, przeczytałam wszystkie twoje rozdziały i z niecierpliwością czekam na kolejne :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Zakochałam się w twoim opowiadaniu! Dodawaj szybko nowy rozdział;* Czekam z niecierpliwością !

    http://give-me-love-like-never-before.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Ooo, bardzo podoba mi się to opowiadanie! :) Dzisiaj zaczęłam czytać i dzisiaj skończyłam, bardzo wciąga :) Pisz dalej!

    zapraszam do mnie : closed-feeling.blogspot.pl

    OdpowiedzUsuń
  20. Genialne.! Uwielbiam twojego bloga , zamierzam czytać;)

    OdpowiedzUsuń